Jakiś czas temu wzięłam na warsztat czarnego kocura z serii Kats by Kelly. Tak go wyszywałam na raty, ale teraz z racji ogarniającej mnie niemocy na inne obrazki dokończyłam kota.
Pod koniec pracy przyszedł mi na myśl kot koleżanki Justyny, Szafir, i to do niej ma trafić haft.
Szafir lubi na śniadanie podgrzewane parówki :)
Kupiłam ramkę w Pepco i wszystko byłoby ok, gdyby nie to, że plastik z ramki przykrywa szybkę i zakrywa tym samym kawałek obrazka. Totalna porażka..nie wiem o czym myślałam, tym bardziej, że przycięłam już do otworu, ale proszę spójrzcie:
Będę szukała innej ramki i może z passe partout się uratuje.
Ostatnio robiłam imprezkę z okazji urodzin synka i natworzyła kanapeczki, a pomysł znalazłam na tej oto stronie . Wszystkie zostały zjedzone.
Pozdrawiam :)