Długo mnie nie było, bo miałam urlop, w sumie jeszcze mam - ostatnie dwa dni. Miałam tylko jeden plan, aby przed wyjazdem wyszyć do końca latarnię i zrobić jej super fotki nad morzem. Jednak podczas urlopu z moim wyszywaniem jest trochę słabo. Wzięłam haft na wyjazd z myślą, że wieczorami szybko dokończę, ale to przecież jest niemożliwe.. podczas urlopu nigdy mi się nie chce, nie wiem czemu.
I oto moja latarnia zaznała trochę morskiego powietrza:
Pozdrawiam gorąco i zazdroszczę tym, którzy dopiero zaczynają urlop ;)