Jakiś czas temu dostaliśmy zaproszenie na ślub. Postanowiliśmy pojechać, a że jest jeszcze trochę czasu odstawiłam na chwilę moje wyszywanki i wzięłam się za wyszycie metryczki (?) , pamiątki ślubnej (jakkolwiek to nazwać). Wzór Dimensions.
Zwykle takich prezentów nie robię, ale będzie to wyjazd na drugi koniec Polski i nie wiem kiedy znowu się zobaczymy.. dlatego myślę, że to będzie fajna pamiątka.
Po wyszyciu kawałka stwierdziłam, że mogłam to jednak wyszyć na lnie, a nie na dołączonej do zestawu kanwie, ale już trudno.. Po konturach, jak zwykle w Dimensions, haft nabierze życia..
Pokaże Wam już troszeczkę, bez przedstawiania jak ma wyglądać gotowy, wybaczcie ;)