Nastąpił mały powrót do kolosa. No, może nie aż taki mały, bo posiedziałam ostatnio nad nim przez cały wolny czas jaki miałam.
Przybyło trochę. Plamy brązowe się szybko wyszywa, ale niestety skrzydło zabiera dużo czasu, szczególnie brzeg, gdzie praktycznie co kratka to zmiana koloru. Ale miło tak popatrzeć z daleka na to i zobaczyć, że powstaje coś cudnego.
Było tak:
A jest tak