piątek, 24 października 2014

tyle już mam ;)

Ostatnio trochę mocniej przysiadłam do wyszywania metryczki. Mam już trochę więcej niż na zdjęciu poniżej, a to tylko dlatego, że już dostaliśmy zaproszenie od nowo upieczonych rodziców. Myślę, że zdążę do niedzieli. Miałam też więcej czasu, bo siedzę w domu i czekam aż wydobrzeję po specjalnym usunięciu zęba mądrości ;)

Po metryczce chcę już wrócić do wyszywania motyli. Stęskniłam się już za nimi.
A teraz pokażę Wam jakie skarby czekają jeszcze w kolejce. Skusiłam się na oto takiego anioła Dimensions:

 A ten wzór rozpocznę gdzieś w przyszłym roku i pewnie będzie mnie męczył przez kilka lat ;)


6 komentarzy:

  1. Lecisz szybciutko z tym haftem :) Dobrzej tam, wiem jakim utrapieniem bywają te wredne ósemki! Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję za odwiedziny, masz ambitne plany te prace wymagają wiele cierpliwości , a metryczka jestem zachwycona :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękny ale cierpliwość to trzeba mieć tu wrodzoną :)

    OdpowiedzUsuń