sobota, 28 lutego 2015

Motyl nr 3 i warzywa

Ukończyłam trzeciego motyla.


A tak prezentują się razem. Jeszcze bez ramek i pozostałych trzech motyli. W tym jednym nadal nie zmieniłam nitki w podpisie, po tym jak się pomyliłam przy symbolu koloru.


A oto warzywa z Salu cytrusowo-warzywnego:



Muszę się przyznać, że cytrusów nie będę wyszywała. Wiem, że nie takie są zasady, ale nitek do cytrusów nie ma wszystkich, a chcę zacząć wyszywać HAED. Dlatego wolę kupić muliny do tego projektu, o którym napiszę następnym razem :)
Pozdrawiam

środa, 18 lutego 2015

Babeczka z marchewką

Dzisiaj przedstawię Wam kolejną babeczkę.
Babeczka marchewkowa.

Składniki:
2 jajka, 135g mąki, 12 łyżek oleju, 120 g cukru, ok 250g marchwii ( ja miałam 230g), 1 łyżeczka sody, skórka z połowy pomarańczy.

Wykonanie:
Mąkę mieszamy z sodą. Osobno zmiksowałam jaja, cukier i olej. Płynne wlewamy do suchego. Dodajemy startą na drobnych oczkach marchewkę i skórkę z pomarańczy. Mieszamy, wypełniamy foremki i pieczemy ok 15 do 20 minut w 180 st. C.
Gotowe!

Miał być też krem na górze, ale nie miałam tyle cukru pudru, żeby był sztywniejszy. Zrobiłam z tylu ile miałam (jakieś 180g), a i tak wyszedł baaaaardzo słodki. Nawet pasował do babeczki bo sama w sobie nie jest mocno słodka.
Krem: 90g masła, 350g (!) cukru pudru i 120g serka homo naturalnego. Miksujemy wszystko :)

A tu przepis dla chętnych na wcześniejszą babeczkę:

Babeczka pomarańczowa z makiem
 Składniki: 2 jajka, 275g mąki, 100g masła, 200g cukru ( ja dałam 150g cukru), 3/4 szklanki mleka, 2 łyżeczki proszku do pieczenia, 0,5 łyżeczki sody, 4 łyżki soku z pomarańczy, skórka z jednej pomarańczy, 2 łyżki maku, szczypta soli.

Wykonanie:
Mak zalać mlekiem i odstawić. Masło roztopić. Do jednej miski dajemy mąkę, proszek, sodę, sól, cukier i skórkę pomarańczową. W drugiej roztrzep jaja, dodajemy ostudzone masło, mak z mlekiem
i sok z pomarańczy. Mokre wlewamy do suchego i mieszamy. Pieczemy 15 minut w 180 st.C.


Pozdrawiam.

piątek, 6 lutego 2015

Tworzenie kolejnego motyla

Ostatnio pracuję nad kolejnym motylem. Praca ta idzie powoli. Prawie codziennie wieczorem stawiam chyba niecałe sto krzyżyków. Poniżej zestawienie dwóch zdjęć przedstawiających pracę w środę i czwartek, jak widać przybywa powoli. Szczególnie jak co chwilę trzeba zmieniać kolor.
Przy okazji dziękuję za miłe komentarze w poprzednim poście na temat motyla nr2.


Parę dni temu zrobiłam babeczki pomarańczowe z makiem.
Pyszne, szczególnie zaraz po upieczeniu. Przepis wzięłam z książki, o TA tutaj.


Pozdrawiam i życzę udanego weekendu!