środa, 21 grudnia 2016

Zimowy obrazek - finał

Jak obiecałam, tak się też stało - przed świętami finał zimowego obrazka.
Na początku w odsłonie trochę świątecznej. Nie mam żadnej ramki, ale jakaś się znajdzie później.



Poniżej już zdjęcia z różnych ujęć.
Jest to wzór Kingsland o  nazwie Seasonal Quilts: Winter. Wyszywany na błękitnym i białym lnie.
Kocyk od tyłu jest też podszyty białym lnem, tak że nie widać szycia. Trochę mi dał w kość, rogi trochę się popruły, ale możemy przyjąć, że jest to kocyk nadszarpnięty zębem czasu ;)
Jest jeszcze jesień, lato i wiosna. Według mnie zima i jesień są najpiękniejsze, może kiedyś jesienny kocyk jeszcze zrobię.



Co do ramek to Anioł doczekał się włożenia do ramki, a motyle oddałam do oprawienia. Motyle miały zawisnąć w innym miejscu, ale kolor ramy ( miała być prosta i raczej surowa) idealnie pasuje mi do mebli w dużym pokoju, dlatego też tam zawiśnie.



Mam nadzieję, że dotrwaliście do końca posta, bo chciałam Wam to wszystko jeszcze pokazać, bo następny wpis najpewniej będzie po Nowym Roku, dlatego też chciałabym Wam złożyć życzenia: zdrowy, spokojnych i wesołych Świąt Bożego Narodzenia oraz wszystkiego najlepszego w Nowym Roku!

wtorek, 13 grudnia 2016

Kartki i inne różności

 Dzisiejszy post z kartkami w roli głównej, żeby było chociaż trochę świątecznie :)
W przerwie w wyszywaniu zimowego obrazka zrobiłam parę kartek na kiermasz w przedszkolu syna, takie se mi wyszły, ale się sprzedały nawet (oczywiście w szczytnym celu).


Potem zrobiłam trzy kartki w prywatnym celu do wysłania trzem osobom, z tych nawet bardziej jestem zadowolona:



Odnowiłam tez stare lustro, które podobno kiedyś zrobił mój teść.Na zdjęciu widać jaki miało kolor na początku. Zeszlifowałam i pomalowałam farbą kokosową - jeszcze teraz pachnie kokosem gdy się przechodzi obok :)


Niestety musiałam zrobić przerwę w zimowym obrazku, bo brakuje mi białego materiału ( dokładniej białego lnu) na środek obrazka. Jak tylko jutro go odbiorę z poczty od razu zabieram się do dzieła i w przyszłym tygodniu na pewno będzie finał. Poniżej mały przedsmak tego co będzie :)


 Pozdrawiam Was ciepło z widokiem na choinkę w moim mieście ;)



środa, 23 listopada 2016

Kolejna odsłona zimowego obrazka

Chcę Wam dzisiaj pokazać ile przybyło krzyżyków ( i nie tylko krzyżyków) na niebieskim lnie. Koniec już blisko, ale środek będzie dość pracochłonny :) Jeszcze trochę musicie poczekać.
W grudniu na pewno będzie ostatnia odsłona!
Materiał na górze niestety złapał plamę - wypadek przy pracy ;) starałam się żeby nie było widać na zdjęciach.




Na koniec przedstawiam Wam misia, którego uszyłam dla siostrzeńca do przedszkola, do jakiegoś konkursu/zabawy/czegoś w tym stylu. Materiał z bluzki kupionej w secondhandzie ;)


Pozdrawiam :)

wtorek, 8 listopada 2016

Obrazek zimowy

Korzystając z wolnego dnia  prezentuję wzór zimowy. W poprzednim poście źle mnie zrozumiało parę osób. Szukałam czegoś świątecznego, a trafiłam na  obrazek, który nie ma nic wspólnego z Bożym Narodzeniem ;)
Wyszywam na błękitnym lnie. I tak jak myślałam idzie szybko, ale bardzo mało czasu mu poświęciłam. Mam nadzieję, że już niedługo będę mogła Wam pokazać więcej by zaspokoić Waszą ciekawość ;)



czwartek, 27 października 2016

Think I'll Keep Him (4)

Dzisiaj małe przypomnienie, że wyszywam kolosa. Poświęciłam mu teraz trochę czasu, bo jak tak dalej pójdzie, to nie skończę go nigdy. Dokupiłam brakujące muliny i już można było wypełnić dziury po brakujących kolorach.
 Mozolnie szło, bo to zmiany kolorów praktycznie co dwa, trzy krzyżyki. Jednak jak już się spojrzy z daleka, to widać jak pięknie wygląda to skrzydło anioła, jak pięknie została stworzona jakby poświata skrzydeł... Czekam na twarz, ale to jeszcze trochę minie ;)
Dla przypomnienia, było tak:

 Gdzieś w czasie wyszywania:

 Jest teraz tak:

Ciągle gdzieś po głowie mi chodziła chęć wyszycia czegoś świątecznego. Oczywiście mam na liście do wyszycia jeden piękny wzór, ale jest strasznie pracochłonny. I tak w czasie poszukiwania czegoś łatwego i przyjemnego znalazłam wzór, który mnie zauroczył.. (pewnie tylko wygląda na coś szybkiego). Kupiłam potrzebne muliny i już kolejny post będzie o tym. Tu na zdjęciu mały przedsmak tego, co będzie ;)


Odwiedziłam też Kraków.  Wycieczka udana, lubię nawet to miasto, ale bez zachwytów ;)
Dwa zdjęcia na zakończenie. 
Miło mi, że tu zaglądacie :) Do następnego ;)


czwartek, 13 października 2016

Beacon at Daybreak (1)

Dzisiaj pierwsze zdjęcie nowego obrazka Dimensions.
Beacon at Daybreak, czyli latarnia o świcie.
Wzór bardzo kolorowy, dużo kwiatów, aż trochę przesadzony, ale jednak chce się go wyszyć.
Są jeszcze wzory innych latarni, które mogą tworzyć jakby nie patrzeć serię, to może jeszcze do jakiejś się przymierzę..
Chęci na zrobienie tylu rzeczy jest tak dużo, a czasu rozmnożyć się nie da.  Już dzielę swój wolny czas między wyszywaniem, czytaniem książek, basenem, a teraz jeszcze zapisałam się na Pole Dance, żeby spróbować czegoś innego ;)
Przy wyszywaniu dwa razy się pomyliłam: pierwszy raz przesunęłam wszystko o jeden krzyżyk w lewo, po pruciu i następnym wyszywaniu przesunęłam o krzyżyk do góry, co wiązało się z kolejnym pruciem i tak w ciągu jednego wieczora nie postawiłam ani jednego "iksa" ;)  Pomimo to jest już co pokazać:


 

Pozdrawiam :)

środa, 5 października 2016

The English Garden - poster (5)

Kolejna odsłona angielskiego ogrodu. Doszedł ten zielony kwadrat. Jakby ktoś nie wiedział, bo sama musiałam sprawdzić podpis, jest to karczoch zwyczajny ;)


I spojrzenie na całość:


Bardzo dziękuję za tyle komentarzy pod aniołem. Widzę, że nie tylko mnie zachwycił.
Wzory z Dimensions to moje ulubione, dlatego zacznę następny mały obrazek tej firmy.. ale o tym w kolejnym poście.
Pozdrawiam, trzymajcie się ciepło :)

piątek, 9 września 2016

Twilight Angel, Dimensions (4). Koniec

W końcu mogę pokazać ukończonego anioła.
Złota nitka w tym hafcie dała mi w kość. French knoty z dwoma złotymi to był jakiś koszmar, dlatego nie zrobiłam wszystkich, ale nikt  nie zauważy :)

Nie ma co się rozpisywać, proszę oglądać:



 Nie mam zdjęcia w ramce (czarna), jedynie przymierzone do passe.


Pozdrawiam.

niedziela, 21 sierpnia 2016

Trochę urlopu i Twilight Angel, Dimensions (3)

Urlopuję już sobie jakiś czas. Pogoda niestety jaka jest każdy widzi, dlatego większość planów nie doszło do skutku. Na szczęście pogoda dopisała nam podczas kilkudniowego wypadu do Międzybrodzia Bialskiego (woj. śląskie). Mamy tam dosłownie godzinę jazdy, a ja nigdy jeszcze tam nie byłam. Będę szczera, nie lubię wypadów w góry, ale jeśli jest duża ilość wody to zdecydowanie jestem na taaaaak (taka rekompensata za brak wyjazdu nad morze w tym roku).
Jedyne co mnie wciąż dziwi, to jak krajobraz może się zmienić w ciągu tej godziny jazdy.
Jako pierwsze pokażę Wam dwa zdjęcia z Góry Żar w Międzybrodziu Żywieckim, widok na jedną i drugą stronę:


Kolejne zdjęcie zostało zrobione w Tresnej niedaleko zapory wodnej. Po jej wybudowaniu powstało jezioro żywieckie (widoczne na zdjęciu).


Wybraliśmy się w podróż statkiem po jeziorze. Bardzo przyjemnie :)


Poniżej już podróż kajakiem wodnym po jeziorze międzybrodzkim, w pobliżu którego mieszkaliśmy.


I żeby nie było, coś podłubałam przy Aniołku;)



Dziękuję za odwiedziny. Jeszcze tydzień urlopu mi został, to może jeszcze jakieś zdjęcia zrobię :)
Pozdrawiam ciepło :)

czwartek, 21 lipca 2016

The English Garden - poster (4)

I znowu minął miesiąc. Czas najwyższy  odezwać się i dać znać, że żyję..
Odliczam dni do urlopu, a poza tym coś jednak wyszywam :)
Przedstawiam jeszcze świeży kawałek Angielskiego Ogrodu:


Całość:

Zdjęcia robiłam telefonem na balkonie, żeby jeszcze jakieś światło złapać ;) Wynika to chyba z mojego lenistwa przed urlopowego, nawet aparatu nie chciało mi się wyciągać ( i ta nitka na nowo wyszytym fragmencie!).
Przy okazji kolaż z trzech zdjęć z wybranych kwiatów na balkonie ;) Doniczki każda z innej parafii, więc może nie jest idealnie.


Na moje nieszczęście dostałam uczulenia na słońce (to tak chyba na starość po 30stce :P)i o dziwo tyko na ramionach.. Nieszczęście, bo lubię słońce :(
Pozdrawiam słonecznie :)

poniedziałek, 20 czerwca 2016

Twilight Angel, Dimensions (2)

Nie wiem jak to się stało, że minął już miesiąc, od posta, w którym pokazywałam postępy z Aniołem. Pewnie myślicie, że już będzie ukończony, ale niestety nie jest tak pięknie. Były takie dni, że wyszywałam trochę Haeda, trochę Anioła, a też takie, że w ogóle igły  nie wzięłam do ręki.
Było tak:


Jest tak:


Zbliżają się wakacje, a ten czas nie sprzyja haftowaniu.
Mam nadzieję, że jednak ukończę go wkrótce ;)
Pozdrawiam serdecznie.

niedziela, 22 maja 2016

Twilight Angel, Dimensions (1)

Tak, jak obiecałam pokazuję, co nowego u mnie pojawia się na kanwie.
 Jest to gotowy zestaw z Dimensions. Taki mały, ma mieć 12x17cm.
Zawiera mulinę, szarą kanwę 16ct, cekiny i koraliki. Wyszywa się dwoma nitkami. Tak się odzwyczaiłam ostatnio od pracowania na dwóch nitkach, że czuję lekki dyskomfort ;) Najgorsza, jak dla mnie, jest jeszcze ta złota nitka! Aaa co za nieposkromiona nić!
Parę migawek małych postępów:








I podgląd na opakowanie, czyli jak to ma w przyszłości wyglądać :)


Pozdrawiam :)