Dzisiaj pokażę ile wyszyłam z mojego kolosa ;) Lubię przeskakiwać pomiędzy kilkoma wzorami, dlatego po ogrodzie wyszywałam chwilę wzór z HAED. Na razie męczę drugą stronę.
Zdjęcia z telefonu. Tyle było na dzień 22.02:
A tutaj tył, chyb nie jest tak źle. Staram się, żeby nie było dywanu od spodu :)
Hej! Rozejrzałam się, pomyszkowałam i widzę że piękny obraz ma powstać. Gratuluję postępów, bo czasami trzeba się namęczyć. Pięknie wyglądają też twoje plecy, ponoć to świadczy o hafciarce ;) Przyjemnego haftowania ;) Pozdrawiam!
No faktycznie spory kolos się zapowiada:)Trzymam kciuki:)
OdpowiedzUsuńSporo pracy musi być przy tym kolorowym misz-maszu ;)
OdpowiedzUsuńŁo matko, haftujesz jakieś ogromne gabaryty. Podziwiam i będę śledzić postępy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :-)
Piękne plecki:) Widać, że sie starasz:)
OdpowiedzUsuńOgrom pracy - miłego haftowania !
OdpowiedzUsuńA najtrudniejsze jest to, że te HAEDy tak woooolnoooo powstają :) Twój będzie super :)
OdpowiedzUsuńwow, widaćj akie ogromne będzie
OdpowiedzUsuńHej! Rozejrzałam się, pomyszkowałam i widzę że piękny obraz ma powstać. Gratuluję postępów, bo czasami trzeba się namęczyć. Pięknie wyglądają też twoje plecy, ponoć to świadczy o hafciarce ;) Przyjemnego haftowania ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńRośnie rośnie :) Będę zaglądać na kolejne postępy :)
OdpowiedzUsuńPiękny postęp :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś zawsze trzymam się jednej pracy. Chyba, że wpadają mi jakieś mniejsze np. wymiankowe.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki za wytrwałość :).
Wow, zapowiada się olbrzymi hafcik. Powodzenia w wyszywaniu :)
OdpowiedzUsuń