Postępy może małe, ale w kolosie trochę przybyło. Pojawia się powoli drugie skrzydło.
Zaczęłam w październiku studia podyplomowe, co jeszcze bardziej uszczupliło mój czas na wyszywanie, ale pomimo to cieszę się, że w końcu wróciły mi chęci.
I standardowo porównanie, było tak:
Jest tak, czyli doszło jakieś niecałe pół strony wzoru:
Zbliżenie na plamę krzyżyków:
Pozdrawiam :)
Wytrwałości i powodzenia na uczelni.
OdpowiedzUsuńHaftuj, haftuj i ślij na najbliższą wystawę do Łodzi, bo wart tego.
grunt, że do przodu :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam i miłgo haftowania życzę!
OdpowiedzUsuńPiekny, a jakie rowne krzyzyki-)
OdpowiedzUsuńNajważniejsze, że już trochę do przodu. Powodzenia na studiach :)
OdpowiedzUsuńPodziwiam precyzję i cierpliwość.
OdpowiedzUsuńJakiś piękny aniołeczek się wyłania :)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na studiach. Pozdrawiam.
Będzie piękny obraz😀dziękuję za odwiedziny na moim blogu i pozdrawiam 😊
OdpowiedzUsuńPowodzenia na nowych studiach :) Postępy bardzo fajne :)
OdpowiedzUsuńładnie przybyło:)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na studiach! HAED... podziwiam! Mój pierwszy HAED ciągle przede mną, i wciąż coś mi wpada "po drodze", ale w końcu też się zabiorę :) Na razie będę kibicować Tobie i podziwiać postępy :)
OdpowiedzUsuń