Witajcie!
Nie wiem kiedy te wakacje minęły, a najgorsze, że za chwilę koniec lata.
Latem zaczęłam wyszywać latarnię, którą miałam w planie szybko skończyć. I o dziwo nad morzem postawiłam kilka krzyżyków, za to po powrocie nic, i do tej chwili jest na etapie jakim prezentuję poniżej:
Na szczęście zakończyłam w sobotę podyplomówkę. Jedna rzecz z głowy, to liczę na więcej czasu :)
Na koniec widoki z trzech latarni: Gąski, Darłowo, Jarosławiec
Haft bardzo a propos pobytu nad morzem, pewnie dlatego aż się prosiło, by go zacząć.;) Trzymam kciuki, żebyś go szybko ukończyła, bo się dobrze zapowiada.:)
OdpowiedzUsuńTrudno nad morzem nie haftować morskich motywów :-)
OdpowiedzUsuńŚliczny hafcik będzie, kończ koniecznie :-)
pozdrawiam :-)
Wspaniały hafcik się szykuje, a widoczki wspaniałe. Pozdrawiam! ;)
OdpowiedzUsuńCudo, cudo, cudo! Aż chyba muszę sama wygrzebać ten zestaw :o)
OdpowiedzUsuńGratuluję ukończenia szkoły i czekam na latarnię, która tak pięknie z krzyżyków się wyłania.
OdpowiedzUsuńJa nad morze swoje robótki to wzięłam tylko na wakacje.Pobyły i nawet ich z woreczka nie wyjęłam:)))
OdpowiedzUsuńJaka urocza latarenka, mam nadzieję że odpoczęłaś nad morzem :)
OdpowiedzUsuńPiękna latarnia - uwielbiam motywy morskie. Piękny widoczek.
OdpowiedzUsuńJak patrzę na Twoje zdjęcia z latarni to wracam myślami do czasów, gdy z rodzicami spędzałam wakacje nad polski morzem. To były cudowne chwile. Haft z latarnią jest bardzo ładny, gratuluję ukończenia podyplomówki :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie widoczki. Hafcik zapowiada się bardzo romantyczny. Morskie klimaty zawsze nastrajają nostalgicznie 😊
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Alina
Gratuluję obrony :).
OdpowiedzUsuńHaft zapowiada się ślicznie :).
Fajne widoki z latarni :).